Dnia 20 kwietnia młodzież klas ósmych i siódmej wybrała się na wycieczkę do Oświęcimia i Wadowic. Pierwszym punktem programu było zwiedzanie miejsca pamięci- Muzeum Auschwitz-Birkenau. Wizyta w tym miejscu ,to nie jest zwykła wycieczka. Zwiedzanie obozu przywołuje pamięć o tamtych wydarzeniach, ludobójstwie i Holokauście, a okrucieństwo, jakie tutaj się dokonało, wywołuje dreszcze. Daje również dużo do myślenia.
Po krótkiej przerwie na posiłek, udaliśmy się w dalszą podróż. Kolejnym punktem wycieczki były Wadowice. Tam uczniowie zjedli słynne papieskie kremówki, a następnie udali się do rodzinnego domu Jana Pawła II. Obejrzeli tam multimedialną wystawę i poznali historię życia papieża Polaka. Na koniec dnia odwiedziliśmy również Bazylikę Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny. Po dniu pełnym wrażeń uczniowie wrócili do domu. To niezapomniana , emocjonująca wyprawa. O tym ,że to , co zobaczyliśmy pozostanie na długo w naszej pamięci , świadczą poniższe refleksje ósmoklasistów.
„Największe wrażenie podczas zwiedzania muzeum w Oświęcimiu wywarł na mnie widok ubrań oraz obuwia pozostawionych przez więźniów. Gdy weszliśmy do pomieszczenia z tymi gablotami, zrozumiałem, w jak ciężkich warunkach żyli dawniej dzieci i dorośli. Ubrania były potargane, stare i brudne. Buty rozklejone i małe. Zwróciłem uwagę na zdjęcia przedstawiające ludzi czekających na śmierć. O tym, kto przeżyje, decydowali SS – mani. Wzbudziło to we mnie bunt. Nie chciałbym, aby coś takiego przydarzyło się komuś z mojej rodziny.”
Tomek
„W muzeum poruszyły mnie obrazy dzieci, które wyglądały jak chodząca śmierć. Nigdy nie zrozumiem, co kierowało ludźmi, którzy wyrządzili tak wielką krzywdę niewinnym ofiarom. Niemcy wyrywali rodzicom dzieci siłą lub zabijali na ich oczach z zimna krwią i nie widzieli w tym nic złego. Nie umieli wyobrazić sobie rozpaczy matek i ojców. Prowadzone w obozie eksperymenty na dzieciachrównież były nieludzkie, okaleczały na całe życie.”
Sylwia
„Zapamiętałem wielką ilość obuwia, walizek i ubrań, jakie zostały odebrane więźniom. Przyjeżdżając do Auschwitz, podpisywali swoje walizki, aby ich nie zgubić. Nie wiedzieli, że już nigdy nie zabiorą ich z powrotem.”
Kacper
„Gdy zobaczyłem te sterty ubrań, dziecięcych butów i walizek, poczułem strach a jednocześnie ogromne współczucie dla ofiar nazizmu. Nie mogłem przejść obojętnie obok „ściany śmierci”, gdzie rozstrzeliwano ludzi.”
Bartek
„Przeraziła mnie komora gazowa ze śladami zadrapań paznokciprzerażonych ludzi. Widząc to, wyobrażałem sobie, jak więźniowie krzyczą i łamią sobie paznokcie o ścianę aż do krwi. Była to straszna wizja. Pomyślałem wtedy o esesmanie, który spokojnie sobie stał za drzwiami i niewzruszenie słuchał wrzasków mordowanych ludzi. Uświadomiłem sobie wtedy straszną rzecz – jak okrutny może być człowiek w stosunku do innego człowieka. Jak bardzo nim pogardza. Z powodu chorej ideologii jedna rasa uważa się za wyższą i traktuje innych jak podludzi. Każdy człowiek coś znaczy, ale hitlerowcy twierdzili inaczej i co gorsze, starali się to wyraźnie zaznaczyć.”
Samuel
„Zwróciłem uwagę na zdjęcie obok rampy kolejowej. Przedstawiało ono niemieckiego dowódcę obozu, który jednym ruchem dłoni skazywał starszego człowieka na śmierć. Inni kierowani byli na katorżniczą pracę w obozie, która też w krótkim czasie prowadziła do śmierci. Gdy zobaczyłem tę fotografię, poczułem cierpienie ludzi, którzy dowiadują się, że za chwilę stracą swoje życie w męczarniach. Zasmuciła mnie też bezwzględność niemieckiego oficera, który bez zawahania – tylko ze względu na wygląd – ocenia, czy człowiek nadaje się do pracy, czy od razu ma iść do komory gazowej.”
Kuba
„Duże wrażenie wywarł na mnie rozmiar obozu oraz ilość osób, które tam zginęły. Najgorsze jest to, że nie umarły one po ludzku, zwykle po wielu godzinach tortur. Często rodziny nie wiedziały, gdzie przebywa ich krewny, który po prostu nie wrócił na noc do domu.”
Dawid