Aktualności

        • Wycieczka do Wrocławia
          • Wycieczka do Wrocławia

          • Dnia 29 maja uczniowie klas ósmych wraz z wychowawcami i opiekunami wybrali się pociągiem do Wrocławia. Celem wycieczki było poznanie historii i atrakcyjnych miejsc tego pięknego miasta oraz spędzenie czasu w gronie koleżanek i kolegów. Pierwszym punktem programu była wizyta w ZOO - jednym z największych ogrodów zoologicznych w Polsce. Szczególne wrażenie zrobiło na nas Afrykarium, gdzie mogliśmy zobaczyć egzotyczne ryby, krokodyle, hipopotamy i inne zwierzęta afrykańskich ekosystemów. Spacerowaliśmy po całym terenie, podziwiając różnorodne gatunki zwierząt i poznając ich środowisko życia. Po zwiedzaniu ZOO udaliśmy się na wrocławski Rynek - jeden z najpiękniejszych i największych rynków w Europie. Podziwialiśmy zabytkowe kamienice, Ratusz i kolorowe fontanny. Nie zabrakło także wspólnych zdjęć oraz poszukiwania słynnych wrocławskich krasnali, które wzbudziły wiele emocji i śmiechu. Pod  koniec wycieczki czekała nas atrakcja – przejażdżka meleksem po centrum miasta. Przewodnik opowiadał ciekawostki na temat Wrocławia, a my mogliśmy wygodnie podziwiać zabytki i najważniejsze miejsca, słuchając historii miasta. Na zakończenie weszliśmy na Wieżę Widokową Bazyliki pw. Świętej Elżbiety pokonując 304 schody.

            Wycieczka była bardzo udana. Dopisała nam pogoda i humory. Dzięki niej nie tylko zintegrowaliśmy się jako klasa, ale też dowiedzieliśmy się wielu interesujących rzeczy o Wrocławiu. Z pewnością długo będziemy wspominać ten dzień!

            red. Krzysztof Janiczek

        • Pokazy doświadczeń „Zaelektryzowani” w naszej szkole!
          • Pokazy doświadczeń „Zaelektryzowani” w naszej szkole!

          • Dziś w naszej szkole odbyły się niezwykłe pokazy naukowe pod hasłem „Zaelektryzowani”. Uczniowie klas 1–8 mieli okazję uczestniczyć w fascynujących doświadczeniach z zakresu fizyki i chemii.

            Podczas pokazów zobaczyliśmy niesamowite eksperymenty z wykorzystaniem wody, ciekłego azotu, helu oraz wielu innych substancji. Nie zabrakło śmiechu, emocji i – dosłownie – wybuchów naukowej energii!

            Zarówno młodsi, jak i starsi uczniowie byli pod ogromnym wrażeniem. Pokazy nie tylko bawiły, ale przede wszystkim inspirowały do nauki i zadawania pytań o otaczający nas świat.

            To był naprawdę wystrzałowy dzień – dosłownie i w przenośni!

            Serdecznie dziękujemy organizatorom i prowadzącym za tę niezapomnianą lekcję nauki przez zabawę!

            red. Małgorzata Rudek

        • RAJD NA GROŃ
          • RAJD NA GROŃ

          • We wtorek 20 maja uczniowie i opiekunowie naszej szkoły wzięli udział w wyjątkowym rajdzie górskim na Groń Jana Pawła II, zorganizowanym przez Instytut Dialogu Międzykulturowego Jana Pawła II w Krakowie. Wydarzenie to miało na celu popularyzację turystyki górskiej, a także promocję dialogu, wspólnoty oraz duchowości, zgodnie z wartościami bliskimi patronowi tego miejsca. Trasa prowadziła przez malownicze szlaki Beskidu Małego, aż na szczyt Gronia Jana Pawłą II. Pogoda sprzyjała pieszej wędrówce. Na szczycie odbyła się wspólna majówka oraz msza święta przy kaplicy. Nie zabrakło czasu na odpoczynek, posiłek oraz podziwianie zapierających dech w piersiach widoków. Udział Szkoły w tym wydarzeniu był cennym doświadczeniem wychowawczym i integracyjnym, które z pewnością długo pozostanie w pamięci uczestników.

             red. Krzysztof Janiczek

          • O odpowiedzialności za czyny

          • W dniu 28 mają uczniowie klas ósmych uczestniczyli w zajęciach profilaktycznych przeprowadzonych przez panią Iwonę Duśko - policjantkę z Komendy Powiatowej Policji w Bochni. Tematem zajęć była odpowiedzialność karna nieletnich dotycząca zachowań w sieci np. hejtu oraz innych sytuacji życiowych, w których mogą znaleźć się nasi uczniowie. Młodzież aktywnie uczestniczyła w zajęciach. 

            red. Monika Krakowska

        • Niecodzienna lekcja historii na Mulowcu
          • Niecodzienna lekcja historii na Mulowcu

          • 27 maja odbyła się Patriotyczna Majówka w miejscu, które było świadkiem wydarzeń z czasów I i II wojny światowej. Podczas uroczystości cała społeczność szkolna z panią dyrektor Anitą Kucią na czele wraz z zaproszonymi gośćmi: panem Wójtem Gminy Lipnica Murowana Tomaszem Gromalą, panią kierownik ZOSiP Krystyną Wilczek, Radnymi Gminy, gospodarzami miejsca Państwem Izabelą i Bogdanem Jeremi, rodziną poległych, mieszkańcami Rajbrotu oraz okolicznych miejscowości otaczali modlitwą i pamięcią  poległych w 1944 roku z rąk faszystów na Polanie Mulowiec żołnierzy AK wraz z gospodarzem Wawrzyńcem Odrońcem.

            Uroczystość rozpoczęła się mszą świętą, którą celebrował ksiądz proboszcz dr Marian Chełmecki. Następnie ksiądz katecheta prowadził nabożeństwo majowe. Po części modlitewnej uczniowie klasy Va i VI pod kierunkiem pani Iwony Mularz oraz Doroty Golonek - Suder zaprezentowali montaż słowno – muzyczny, który był świetną lekcją historii. Następnie delegacje złożyły kwiaty pod pomnikiem Pamięci Partyzantów. Hołd i cześć przy pomniku oddały poczty sztnadarowe: Ochotniczej Straży Pożarnej w Rajbrocie, Gminnego Koła Kombatantów oraz PSP w Rajbrocie. Po złożeniu kwiatów głos zabrała pani dyrektor Anita Kucia, która podziękowała za zorganizowanie uroczystości i gospodarzom za życzliwe przyjęcie. Pan Wójt Tomasz Gromala podsumował całe spotkanie wyrażając wdzięczność wszystkim przybyłym oraz organizatorom.

            Po części oficjalnej zapraszono wszystkich do wspólnego śpiewania pieśni i piosenek patriotycznych.

            Na koniec Rada Rodziców przygotowała dla wszystkich poczęstunek, którym były kiełbaski z grilla, za co  serdecznie dziękujemy.

        • Między ciszą a ciszą słowa się kołyszą
          • Między ciszą a ciszą słowa się kołyszą

          • Piękne i ponadczasowe piosenki z poetyckimi tekstami J. Tuwima, J. Iwaszkiewicza, K. I. Gałczyńskiego, A. Osieckiej, W. Młynarskiego wybrzmiały podczas koncertu finałowego 5. Konkursu Literackiego „Piękno Małopolski – słowem opisane”, który odbył się 28 maja br. w siedzibie MCK SOKÓŁ w Nowym Sączu.  Wśród zaproszonych na uroczystą galę gości znalazła się uczennica naszej szkoły Gabriela Wilczek wraz z opiekunką i rodzicami.

            Tradycyjnie konkurs przeprowadzony został w trzech kategoriach wiekowych: do lat 12, od 13 do 17 lat oraz od 18 lat wzwyż. W tym roku jury oceniło ponad 380 prac opisujących wierszem lub prozą  piękno Małopolski: jej krajobrazów i architektury, elementy twórczości ludowej, obrzędy i zwyczaje, skarby natury i tajemnice małopolskich przysmaków. Niektóre z prac osadzone były w realiach historycznych, inne w legendach, nawiązując często do wspomnień zwykłych ludzi, na co dzień zamieszkujących naszą ziemię. Zaproszeni goście i laureaci mieli możliwość wysłuchania fragmentów wyróżnianych prac, które czytali na scenie aktorzy amatorskiego teatru działającego przy MCK SOKÓŁ w Nowym Sączu. Było to niezwykłe przeżycie dla samych autorów, którzy nierzadko pierwszy raz dostąpili tak wielkiego wyróżnienia i z niedowierzaniem wsłuchiwali się we frazy, które sami stworzyli. Były historie o obwarzankach i lajkoniku krakowskim, szeptane sekrety wawelskich komnat, rycerskie pojedynki, szalone pomysły kradzieży krokusów z Polany Chochołowskiej i wiele innych intrygujących wątków.

            Gabrysia po raz kolejny została laureatką I miejsca w kategorii prozy w grupie wiekowej 13 – 16 lat. Jej pracę pt. „Pukam do drzwi kamienia” można przeczytać poniżej. To próba uzewnętrznienia myśli i odczuć znanych nam Kamieni Brodzińskiego, ale też ciekawa wędrówka przez wieki historii, echo spotkań z tajemniczymi mieszkańcami lasu i tymi, którzy zaglądają tu tylko sporadycznie. Sukces cieszy tym bardziej, że ta praca literacka – podobnie jak poprzednie – zostanie opublikowana wraz z innymi w formie książki, co może przyczynić się  do popularyzacji duchowej i materialnej kultury Ziemi Lipnickiej. A wydaje się ona nie mieć dna, więc czekamy na następnych laureatów, którzy z pasją będą odkrywać i opisywać kolejne nieoczywiste skarby i zachwycać się urodą okolicy – tej najbliższej sercu.

            Beata Fortuna

            Pukam_do_drzwi_kamienia.docx

            Pukam do drzwi kamienia.

            - To ja, wpuść mnie.

            przychodzę z ciekawości czystej.(…)

            Słyszałam, że są w tobie wielkie puste sale,

            Nie oglądane, piękne nadaremnie,

            Głuche, bez echa czyichkolwiek kroków.

            Przyznaj, że sam niedużo o tym wiesz.

             

            - wielkie i puste sale - mówi kamień-

            ale w nich miejsca nie ma.

            Piękne, być może, ale poza gustem

            Twoich ubogich zmysłów.

            Możesz mnie poznać, nie zaznasz mnie nigdy.

            Całą powierzchnią zwracam się ku tobie,

            A całym wnętrzem leżę odwrócony.

            Wisława Szymborska Rozmowa z kamieniem

             

            Pukam do drzwi kamienia

            - Znów ten łoskot nieznośny. Puste skorupy szyszek głośno obwieszczają, że spełniły już swoje zadanie. Stare sosny mocno obejmują mnie swoimi korzeniami. Szumią pradawną pieśń korony drzew. Czuję się taki senny, ciężki. Z roku na rok wrastam w to miejsce coraz bardziej. Kołysany melodią opowieści niesionych przez północny wiatr nie mam siły, by wstać. Niespiesznym mrugnięciem oczu opieram się działaniu ciepłego wiatru, który zasypuje mnie warstwą leciutkich szeleszczących liści. Gałęzie muśnięciem dłoni otulają mnie puchem mchu. Poddaję się. Zastygam.

            Pierwszy promień słońca rozświetla powoli gęstą od tajemnic noc. Z ciemności wynurzają się szczyty Beskidu Wyspowego. Niczym kaskady spływają w doliny mgliste obłoki. Diamentowa rosa błyszczy na pożółkłej, przepalonej letnim słońcem trawie. O brzasku dnia kończą się nocne igraszki diabłów, które ponoć od wieków mają schronienie w jego zimnych pokojach. Biada im, jeśli nie zdążą wrócić na czas.

            W sąsiednich wioskach, rozsianych wzdłuż rzeki Uszwicy mnożą się legendy o jego powstaniu. Dla jednych jest zwykłym ostańcem polodowcowym. Dla innych (obdarzonych większą wyobraźnią) więzieniem gospodyni, która w złości  przeklęła krowę, co to skobek mleka wylała, machając ogonem w upalny dzień. Licho nie śpi, dlatego i baba, i krowa, i wszystko dookoła skamieniało. Czarcia to sprawa – karę sprowadzić na tych, którzy ze złem się bratają, złorzeczą w gniewie i gorsze jeszcze rzeczy czynią. 

            Nazywają go perłą Wiśnicko-Lipnickiego Parku Krajobrazowego, osobliwością natury. Bywa ratunkiem dla strudzonych piechurów, inspiracją dla malarzy, fotografów a nawet poetów! Jeden nazywał się Kazimierz Brodziński – mieszkał niedaleko i w młodości bywał tu nieraz. Zamyślony lubił siadać na chłodnych schodach tej kamiennej świątyni i składać strofy, które szeptał mu las. Może ze względu na wzajemną sympatię i nieskromny wkład głazu w twórczość poety nadano mu jego imię…

            - Ludzie? A tak, budzą mnie jeszcze… Kręcili się tu kiedyś częściej. Pracowali od świtu do zmierzchu, przy mnie szukali wytchnienia i chłodu. W leśnych ostępach tropili zwierzynę, zbierali chrust, grabili zeschłe liście. Niejeden podrostek wspinał się na drzewa, wypatrując dzikiego miodu. Dziewczęta zbierały do dzbanków leśne borówki, a ich śmiech niósł się echem przez cały las. Ta wesołość mile łechtała moje zmurszałe ciało. Teraz słychać jedynie warkot ciągników i brzęki pił spalinowych. Trzaski łamanych gałązek młodników i huk upadających drzew. Las jęczy, opłakując swoich pobratymców.

            Kamień był też świadkiem straszliwych scen, wojennych walk. Tędy szła kiedyś historia. Echem niosły się po lesie armatnie strzały, huk bomb, szczęk najeżonych przeciwko sobie karabinów. A potem długa przerażająca cisza, która oznacza śmierć. Każdy wolałbym wymazać z pamięci tamten czas. Ale to niemożliwe, bo na skraju lasu wybudowano cmentarz, w którym pochowano szczątki poległych żołnierzy. Spoczywają w rozjemczej mogile, niepogodzeni do końca ze swym losem. Z cokołu przydrożnej figurki, stojącej na skraju lasu Matka Boża pobłażliwie przygląda się niekiedy zjawom, które wymykają się nocą zza żelaznych wrót ogrodzenia leśnej nekropolii. Rozkłada ręce gestem bezsilności i delikatnie wzrusza ramionami. A potem znów zastyga z kamienną twarzą w oczekiwaniu na świt, kiedy strzygi zakończą swe harce.

            Odwieczny krąg istnienia zatacza koło, nieprzerwanie od… tak naprawdę nie wiadomo, od kiedy. Na przestrzeni wieków zmieniło się wiele. Pojawili się pierwsi osadnicy, wykarczowali połacie lasu, założyli wioski, pozakładali sady owocowe. Ale pola nie bielą się już gryką, nie pęcznieją zagony od dorodnych warzyw. Pól uprawnych coraz mniej. To już nie te czasy, gdy po żniwach układały się do czesania snopki lnu. Z ich włókien robotnice przędły na kółkach cienkie włókna, z których szyły worki i derki, ubrania rozmaite, prześcieradła, obrusy, niektóre białe a niektóre nawet farbowane. Koryto rzeki dawno uregulowane, o powodziach już tylko w legendach ślad został. Bezpieczniej, ale jakoś z osobna każdy żywot pędzi. Jak tu na nowo ludzi zjednoczyć i przypomnieć, co w życiu naprawdę ważne?

            Starsi często wracają wspomnieniami do żniw. Na pola wychodzono wtedy całymi rodzinami. Odgłosy dochodziły aż tu. Dudnił echem brzęk klepanych kos i szmer długich pociągnięć osełki. Musiały być ostre, żeby pokosy ładnie się układały i nie można było zmarnować żadnego ździebełka. Skoszone sierpami zboże odbierano i układano z boku. Garść kłosów należało silnie skręcić dookoła, tak aby powstało powrósło, i nim dopiero można było snopek związać. Umiały to robić już małe dzieci. A niechby które nie przykładało się do roboty jak należy, sypały się na niego gromy, bo snopki się rozsypały.  

            - Jaśko! Pierunie sakramencki, coś ty narobił! Chłop jak dąb a ręce obie lewe! Ty konusie jeden! – wylewały się kruca fuksy na młodzieńca.  

            - Niech się dziadek tak nie trwoży! Robota nie zając, nie ucieknie – odpowiadał nieroztropnie urwis.

            - Tom się doczekał na stare lata! Mleko pod nosem i rządzić będzie! Psia krew, po moim trupie! – pieklił się chłop. Gdy krzepki staruszek już brał się do spuszczenia manta, żywo gestykulując, nicpoń zdążył już dawno uciec. Kłęby kurzu wznieconego tupaniem ze ścierniska wyglądały jak gorące powietrze wydmuchiwane z nozdrzy rozwścieczonego byka na rykowisku.

            Leśne licho bacznie przyglądało się podobnym scenom i gdy tylko zanosiło się na surową karę, wypuszczało z kryjówki sóweczkę pójdźkę. Wybudzony biały demon kołując nad polem, przysiadał na chochole, hałasując ile sił w piersiach: ,,Pójdź, pójdź w dołek pod kościołek”.  Złowróżbny ptak zwiastował rychłą śmierć, toteż  nie skończył jeszcze pohukiwać, a sędziwy mężczyzna przyklękał, czyniąc gorliwie znak krzyża na piersiach. Cały swój gniew wkładał w przegonienie z powrotem do lasu małej, puchatej kuleczki, potykając się co chwilę o opadające portki. Chwilę później ze stoickim spokojem pokazywał młokosom, jak prawidłowo stawiać mendle. Pierwszy snopek ziarnem do nieba, cztery po skosie na krzyż ziarnem w dół, aby pierwszy zakryć i kolejnych kilka warstw. Kilkanaście snopków tworzyło dość sporą kopę, którą trzeba było przykryć daszkiem z rozłożonego pod wiązaniem snopka. Gdy pogoda sprzyjała, o zachodzie słońca całe pole pokryte było rzędami równych dostojnych chochołów. Rolnicy wracali umęczeni ciężką pracą w dolinę Uszwicy, aby nazajutrz przyjechać końmi, załadować kopy na wozy i zawieźć zboże do gospodarstw. Tam czekało równie męczące młócenie. Nikt jednak nie narzekał. Przy omłotach pomagali sobie nawzajem czy to rodzinnie, czy po sąsiedzku. Każdy był świadomy, że z tego trudu i znoju zrodzi się chleb. 

            - Zapada zmrok. Poszarzałe słońce spala się w objęciach horyzontu. Purpurowe niebo zapowiada wyjątkowo niespokojną noc. Wynurzam się z objęć ziemi. Popędzany łaskotaniem po brzuchu przez młode biesy niecierpliwiące się, aby wyjść już na wolność. Z wąskiej szczeliny pode mną wyskakują wszystkie diabły, chochliki i duchy. Za chwilę rozpocznie się nocny karnawał.

            Na Paprotnej Górze ponoć co noc płonie ognisko, a przy nim tańczą leśne zjawy i swawolą bez końca. Niosą się w dolinach ich krzyki, budząc strach w tych, których noc nie ukołysała do snu. Są i śmiałkowie, którzy w ciemnościach przemierzają leśne ostępy. Zdarza się to dziś jednak rzadko. Dawniej więcej zabawy miały diabliki. A to konie spłoszyły woźnicom swymi czerwonymi, świecącymi oczami. A to na drzewa właziły i zrzucały gałęzie pod koła. Błędne ogniki gubiły wędrowców w głębokich jarach, mieszały ścieżki, myliły drogi. Chłopi wychodzący po zmroku z pobliskiej karczmy nieraz padali ofiarą ich zabaw. Całą noc błądzili po lesie, by o świcie znaleźć się znów w tym samym miejscu. Najdotkliwiej nocne zjawy karały śmiałków czyhających na łupy ze Skarbowej Paryi. Czarty wabiły nieszczęśników coraz głębiej w mokradła, aż najadłszy się strachu, całkiem rozum tracili. A potem ganiał ktoś z krucyfiksem po lesie, by odstraszyć Złego. Dziś już nikt nie chlapie tu święconą wodą. Nie usypuje kopców z soli ani nie rysuje kręgów kredą. Gdy przez Rakowiec mknie dziś samochód, strzygi chowają się w głębokie czeluście, na sam dźwięk silnika kurczą się i rozpływają w wieczornej mgle. A niechby ktoś dziwne zjawisko zauważył i mówić o nim zaczął, to tylko śmiech na siebie ściągnie, a jego opowieści między bajki włożą.

            Las przyciąga swym naturalnym bogactwem. Rodziny chętnie zaglądają tu w letnie popołudnia, zewsząd słychać przyciszony gwar rozmów. Drobniutkie rączki przeczesują trawiaste dywany leśnych polanek w poszukiwaniu poziomek. Małe skrzaty z radością przedzierają się przez grubą warstwę borowiny, delikatnie zsuwając z gałązek niebiesko-fioletowe jagody. W ciszy i skupieniu wrzucają je do koszyka jak drogocenne perły.  A na skraju lasu, tam gdzie prowadzi sarnia ścieżka, zwisają z gałęzi różowe korale dzikich malin. Tuż obok na miedzy wśród kolczastym węży rozlewają się atramentowe plamy jeżyn. Kuszą zapachem i wyjątkowym smakiem. O, kto potrafi wyczarować z nich cudowny eliksir, zdrowie zachowa na długie lata. Piękny to czas, gdy słodycz czuć w powietrzu. Jest pysznie.

            Las nie ustaje w wysiłkach, by dogadzać ludzkiemu podniebieniom. Niedługo nadciągną tu grzybiarze. Niektórzy pojawiają się jeszcze przed świtem. Jak widma snują się z koszami po lesie. W blasku topniejącego księżyca zapuszczają się w trudno dostępne miejsca, wypatrując odbijającego się światła wśród rosy.

            Czary dzieją się nocą. Najpierw nieśmiało szykują się w brzezinach czerwone kapelusze koźlarzy, usilnie nawołujących brunatnych kuzynów. Stada zielonych gąsek wykluwają się ostrożnie spod igliwia, a tuż za nimi tłoczą się w gromadce żółciutkie kurki. Nad nimi, niczym czaple na chudej nodze prostują się kanie i czubajki. Stroszą swoje brązowe piórka strzepując kropelki wody. Paleta barw i kształtów rozkwita o świcie. Największe poruszenie wywołuje pojawienie się króla. Zwiastuje go świta szlachty odziana w purpurowe, nakrapiane cekinami kapelusze oraz śnieżnobiałe kryzy kołnierzy. Z pierwszym brzaskiem rozbrzmiewają hymny dęte przez złote trąbki lejkowców. Borowik twardo stąpa po ziemi. Z determinacją przebija się przez runo, aby ukazać się w pełnym majestacie. Niewzruszenie spogląda na swoich poddanych. Z pobłażliwością patrzy na mdlejące z zachwytu lakówki, które zawstydzone nakrywają się ametystowymi falbanami sukni lub chowają za wachlarze paproci. Król dumnie trzyma fason. Orszak gotowy do wymarszu.

            - Biada tym, którzy nieświadomi urody lasu zniszczą młodnik, spłoszą zwierzynę lub co najgorsze zaśmiecą zagajnik. Już się nimi zajmą moje niesforne diabły. A mają swoje sposoby! Nęcą skarbami, a potem wywłóczą niechybnie zuchwalca w jałowe rewiry i nic już biedaczysko nie znajdzie, choćby się nie wiem jak starał. Szepczą, że za tym drzewem, za następnym, tam dalej … jeszcze dalej… aż w końcu w chwili opamiętania ciężko takiemu znaleźć drogę powrotną. Trudno mieć diabłom to za złe, że porządku pilnują.

             Pukam do drzwi kamienia.

            - Czego ona znowu ode mnie chce? Budzi mnie bez przerwy. Gilgocze puszystym futrem i zagląda ciekawie w szczeliny. Półdiablę z rdzawym ogonem. Jak zwykle tłucze się orzechami, które ukradkiem wyniosła z wiejskich spichlerzy. Pochowa te skarby, a potem zapomni o wszystkim, niecnota.

            Pukam do drzwi kamienia.

            - To ja, wpuść mnie. Nie szukam w tobie przytułku na wieczność.(…)

            Wejdę i wyjdę z pustymi rękami.

            A na dowód, że byłam prawdziwie obecna,

            Nie przedstawię niczego prócz słów,

            Którym nikt nie da wiary.

            godło: WILDFLOWER

        • Rodzina - ogród miłości
          • Rodzina - ogród miłości

          • 26 maja po raz kolejny w historii szkoły świętowaliśmy wspólnie Dzień Rodziny. Choć ta tradycja jest podtrzymywana od lat, w tym roku, pierwszy raz obchodziliśmy ją w nieco zmienionej formie. Uroczystą akademię przygotowali bowiem uczniowie klas drugich, wraz ze swoimi najstarszymi kolegami i koleżankami z klasy VIII. Za sprawą pięknej pogody (która w trakcie występu nieco się popsuła) oraz licznie przybyłych wspaniałych gości, uroczystość można zaliczyć do niezwykle udanych. Dowodem na to prócz zadowolenia, uśmiechów na twarzach zgromadzonych, w niektórych wzruszających momentach łez, gromkich braw był także wspólny taniec, do którego uczniowie zaprosili swoich Rodziców (a Ci z przyjemnością na to zaproszenie odpowiedzieli). I nawet zmęczenie drugoklasistów, którzy wystąpili po intensywnym dniu w szkole i zajęciach na basenie nie było widoczne.

            Uroczystość uświetnił swoją obecnością Wójt Gminy – pan Tomasz Gromala, który złożył wszystkim zgromadzonym życzenia i podkreślił, jak ważną rolę nie tylko w życiu dziecka, ale i w społeczeństwie, pełni rodzina. Witając zgromadzonych Gości, dyrektor szkoły – pani Anita Kucia słowa uznania skierowała również do Mam – bowiem w ten dzień przypadało ich święto.

            Po krótkich przemówieniach uczniowie poprzez taniec, śpiew, recytację, grę na instrumentach, wyrazili wdzięczność swoim najbliższym za ich codzienną troskę, wsparcie, ciepło, miłość i obecność. Prócz życzeń i słów podziękowania, wręczyli Rodzicom rozczulające listy i kwiaty (więc nie obyło się także bez wzruszeń).

            Serdecznie dziękujemy wszystkim przybyłym Gościom i już dzisiaj liczymy na Państwa obecność za rok 😊 

            red. Aneta Radzięta

        • Kaligraficzne potyczki
          • Kaligraficzne potyczki

          • 22 maja na terenie naszej szkoły odbyło się podsumowanie 24. Małopolskiego Konkursu Kaligraficznego „O złote pióro”. Wydawać by się mogło, że umiejętność pięknego, ręcznego pisania we współczesnych czasach odeszła do lamusa. Nic bardziej mylnego. Okazało się, że w małopolskich szkołach nie brakuje pasjonatów, którzy potrafią skupić się nad białą kartką papieru i zapełnić ją kształtnymi literami. To do nich adresowane było konkursowe zaproszenie. W pierwszym etapie na adres organizatora napłynęło blisko 200 prac. Zostały one ocenione i na tej podstawie Jury zakwalifikowało do ścisłego finału 46 uczniów z dwudziestu trzech małopolskich szkół. Finaliści otrzymali zadanie pięknego przepisania fragmentu tekstu Czesława Anioła –„Powroty”. Uczestnicy mogli także wziąć udział w profesjonalnych warsztatach prowadzonych przez pana Grzegorza Barasińskiego z firmy „Kaligraf”. Wśród zaproszonych gości na finałowej gali pojawiła się dyrektor  delegatury KO w Krakowie - pani Joanna Jasiak oraz Sekretarz Gminy Lipnica Murowana.

            Nagrody rzeczowe dla najlepszych finalistów ufundowali: Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego, Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Krakowie, Zespół Parków Krajobrazowych Województwa Małopolskiego, firma „Bacówka” Towary Tradycyjne, Urząd Miasta Bochnia, Wydawnictwo „Promyczek”. Specjalną nagrodę ufundował także Wójt Gminy Lipnica Murowana.

            Wyniki konkursowych rywalizacji prezentują się następująco:

            Uczniowie klas 4-6

            I miejsce - Lena Bąk – SP w Ołpinach

            II miejsce - Aleksandra Rudek - SP w Nowym Wiśniczu

            III miejsce - Aleksandra Słomska - SP w Żurowej

            Wyróżnienia:

            Agata Brzyszczyk - SP w Czułowie

            Kalina Trojan - SP w Nowym Wiśniczu

            Milena Kutek - SP w Naprawie

            Uczniowie klas 7-8

            Nagroda Grand-Prix - Oliwia Passek SP w Tarnowcu

            I miejsce - Patrycja Ferenc - SP w Nowym Wiśniczu

            II miejsce - Maja Sadowska - SP 7 w Bochni

            III miejsce - Julia Krzyszkowska – SP w Lipnicy Murowanej

            Wyróżnienia:

            Kinga Raczek – SP w Krzyszkowicach

            Urszula Sozańska –SP 151 w Krakowie

            red. Iwona Mularz

        • Pierwszaki z wizytą w Bibliotece Publicznej
          • Pierwszaki z wizytą w Bibliotece Publicznej

          • "Biblioteka ma w sobie coś magicznego. Jest niczym portal do wielu różnych światów." Amo Jones

            W chłodny, ale słoneczny majowy dzień odwiedziliśmy Bibliotekę Publiczną w Rajbrocie. Niektórzy z uczniów są już czytelnikami tej placówki, ale duża ich część odwiedziła tę bibliotekę po raz pierwszy. Pani Bogumiła Kuźma opowiedziała dzieciom o swojej pracy, o bibliotece i zasadach jakie w niej obowiązują. Podczas dydaktycznej zabawy przypomniała zasady właściwego obchodzenia się z książką. Przeczytała dzieciom na głos fragment opowiadania, przytoczyła i wyjaśniła słowa   Ch. L. de Montesquieu ,,Lubić czytanie - to znaczy godziny nudów, które człowiek miewa w życiu, zamieniać na godziny radości’’, zachęcając tym do częstego sięgania po książkę. Na koniec uczniowie mogli korzystać z księgozbioru dziecięcej literatury, młodzi czytelnicy wypożyczyli sobie książki do domu.

            Barbara Golemiec, Anna Piech, Małgorzata Winnicka

        • „Wielkie Dyktando z Języka Angielskiego „ szkolny etap za nami!
          • „Wielkie Dyktando z Języka Angielskiego „ szkolny etap za nami!

          • 21 maja 2025 r. w naszej szkole odbył się szkolny etap gminnego konkursu „Wielkie Dyktando z Języka Angielskiego”, będący jednocześnie zwieńczeniem III edycji projektu „Angielski jest fun-tastyczny”. Wydarzenie cieszyło się dużym zainteresowaniem wśród uczniów, którzy chętnie podjęli językowe wyzwanie.

            Uczestnicy zmierzyli się z przygotowanymi specjalnie na tę okazję dyktandami w trzech kategoriach wiekowych:

            • klasy III–IV,
            • klasy V–VI,
            • klasy VII–VIII.

            Dla każdej grupy wiekowej przygotowano osobny, dostosowany do poziomu tekst, który sprawdził nie tylko znajomość angielskiej ortografii, ale także umiejętność rozumienia ze słuchu oraz koncentrację pod presją czasu.

            W najbliższych dniach, po dokładnej analizie i poprawie wszystkich prac, ogłoszone zostaną wyniki etapu szkolnego. Z każdej kategorii wiekowej czworo najlepszych uczniów awansuje do etapu gminnego, który odbędzie się 30 maja 2025 r..

            Finaliści będą reprezentować naszą szkołę w rywalizacji z uczniami Szkoły Podstawowej w Lipnicy Murowanej. To nie tylko okazja do sprawdzenia swoich umiejętności w szerszym gronie, ale także doskonała motywacja do dalszej nauki języka angielskiego w duchu zdrowej rywalizacji.

            Dziękujemy wszystkim uczestnikom za zaangażowanie i gratulujemy odwagi w zmierzeniu się z niełatwym zadaniem! Życzymy powodzenia naszym reprezentantom w kolejnym etapie konkursu – trzymamy kciuki!

            Red. W. Kępa

        • IV Turniej Fińskich Kręgli o Puchar Dyrektora Szkoły
          • IV Turniej Fińskich Kręgli o Puchar Dyrektora Szkoły

          • Dnia 17 maja na terenie Kompleksu Boisk Orlik odbył się IV Turniej Fińskich Kręgli o Puchar Dyrektora Szkoły w Rajbrocie. Mimo niesprzyjającej aury wydarzenie zgromadziło liczne grono uczestników: uczniów, nauczycieli oraz sympatyków tej coraz bardziej popularnej dyscypliny sportowej.

            Fińskie kręgle to gra zręcznościowa, która wymaga precyzji, taktyki i odrobiny szczęścia.

            Zawodnicy po losowaniu zostali podzieleni na cztery grupy, spośród nich do dalszych rozgrywek przechodziły dwie drużyny. Rywalizacja przebiegała w sportowej atmosferze, a każdy mecz dostarczał wielu emocji.

            Klasyfikacja końcowa:

            1.Piekiełczaki (Marcin i Wojtek)

            2.Dragstar (Maciej i Wiesław)

            3.Dryżyna Marzeń (Dominika i Krzysztof)

            4.Sarenki (Katarzyna i Paweł)

            5.Pedagodzy (Sylwia i Małgorzata)

            6.Sówki (Rafał i Tadeusz)

            7. Kubi Sport (Henryk i Marek)

            8.Pogromcy (Jakub i Filip)

            Turniej zakończył się wspólnym zdjęciem wszystkich uczestników oraz symbolicznym poczęstunkiem. Serdecznie dziękujemy pani Dyrektor Anicie Kuci za ufundowanie pucharów.

            red. Krzysztof Janiczek

        • WYCIECZKA DO SKANSENU  NA JĘDRZEJKÓWCE W LASKOWEJ
          • WYCIECZKA DO SKANSENU NA JĘDRZEJKÓWCE W LASKOWEJ

          • W skansenie można poczuć się tak, jakby podróżowało się wehikułem czasu. Skansen Jęrzejkówka w Laskowej jest wyjątkowy. To miejsce z duszą. Kolekcja liczy osiem obiektów oraz kapliczki, pasiekę, a nawet rekonstrukcję barci w ogromnym dębowym pniu. Tutaj można dotykać eksponatów. Skansen prezentuje kulturę ludową mieszkańców okolicznych wiosek. Są spichlerze, suszarnia owoców, wędzarnia, młyn wodny.

            12 maja uczniowie klas pierwszych i drugich odwiedzili to magiczne miejsce. Była okazja doić sztuczną krowę, mielić zboże młynkiem. Odwiedziliśmy kuźnię kowala, byliśmy też w "biedackiej chałupie", gdzie w jednym budynku znajdują się izba, stajnia, stodoła i spiżarnia. Dużym zainteresowaniem cieszyła się zagroda z królikami, kozami, sarnami, danielami i muflonami - mogliśmy karmić te zwierzęta. Była okazja spędzić czas na placu zabaw połącznym z kuchnią błotną. W skansenie braliśmy także udział w zajęciach plastyczno - technicznych. Wykonaliśmy piękne serce dla mamy techniką decoupage. Wszystkie dzieci zabrały upominki do domu. Dużo energii i siły do zabaw, zwiedzania i zajęć edukacyjnych podczas pobytu dostarczyły nam dwa przygotowane na miejscu posiłki - śniadanie i obiad, które były przepyszne.

            Skansen na Jędrzejkówce to miejsce, które ma niesamowity klimat. To miejsce, w którym zatrzymał się czas, a edukacja łączy się ze wspaniałą zabawą.

            red. Lucyna Paruch

          • Żyj zdrowo!:)

          • W dniu 07.05.2025 roku w naszej szkole w ramach Tygodnia Profilaktyki odbyły się zajęcia dotyczące zdrowego stylu życia oraz zdrowia psychicznego. Zajęcia przeprowadziła pani Iwona Świętek - pracownik PSSE w Bochni. Uczniowie klas I-VI mieli okazję przypomnieć sobie zasady zdrowego odżywiania oraz poznać produkty, które służą naszemu zdrowiu. W czasie zajęć zostały podane powody, dla których należy unikać niezdrowych produktów oraz tych, które zawierają dużą ilość cukru.

            Natomiast uczniowie klas VII-VIII mieli okazję pogłębić swoją wiedzę o tym, w jaki sposób dbać o swoje zdrowie psychiczne. Zostały podane sposoby radzenia sobie ze stresem w sposób konstruktywny, jak również planowanie nauki i odpoczynku.

            red. Monika Krakowska

        • Wielkie Dyktando z Języka Angielskiego
          • Wielkie Dyktando z Języka Angielskiego

          • Regulamin Gminnego Konkursu „Wielkie Dyktando z Języka Angielskiego”

            §1 Postanowienia ogólne

            1. Organizatorem konkursu jest Szkoła Podstawowa im. Jana Pawła II w Rajbrocie we współpracy ze szkołami podstawowymi z terenu gminy.
            2. Konkurs ma na celu promowanie poprawności językowej, rozwijanie kompetencji językowych uczniów oraz popularyzację języka angielskiego.
            3. Konkurs jest skierowany do uczniów klas III–VIII szkół podstawowych z terenu gminy, z podziałem na kategorie wiekowe – 1 kategoria klasy III -IV SP, 2 kategoria klasy V- VI SP, 3 kategoria – klasy VII – VIII SP

            §2 Harmonogram

            1. Etap szkolny odbędzie się w dniu 21 maja 2025 r. w każdej szkole podstawowej uczestniczącej w konkursie dla każdej kategorii osobno.
            2. Etap gminny (finałowy) odbędzie się w Publicznej Szkole Podstawowej im. Jana Pawła II w Rajbrocie w dniu 30 maja 2025r.
            3. Dokładna godzina rozpoczęcia zostanie ogłoszona po zakończeniu etapu szkolnego.

            §3 Zasady uczestnictwa

            1. Każda szkoła może zgłosić do etapu gminnego maksymalnie:
              • 4 uczniów z klas III -IV,
              • 4 uczniów z klas V–VI
              • 4 uczniów z klas VII-VIII,
                którzy uzyskają najlepsze wyniki w etapie szkolnym.
            2. Udział w konkursie jest dobrowolny i bezpłatny.
            3. Uczestnicy przystępujący do konkursu muszą posiadać zgodę rodzica/opiekuna prawnego.

            §4 Przebieg konkursu

            1. Konkurs polega na napisaniu dyktanda w języku angielskim, z nagrania (lub z odczytu przez prowadzącego) zgodnie z wcześniej przygotowanym tekstem.
            2. Ocenie podlegać będzie poprawność ortograficzna, gramatyczna i interpunkcyjna.
            3. Czas trwania dyktanda nie przekroczy 30 minut.
            4. Teksty dyktand będą dostosowane do poziomu wiekowego uczestników.

            §5 Ocena i nagrody

            1. Prace będą oceniane przez komisję konkursową powołaną przez organizatora.
            2. Decyzje komisji są ostateczne i nie podlegają odwołaniu.
            3. Laureaci etapu gminnego otrzymają dyplomy i nagrody rzeczowe ufundowane przez organizatora lub sponsorów.

            §6 Postanowienia końcowe

            1. Przystąpienie do konkursu jest jednoznaczne z akceptacją niniejszego regulaminu.
            2. Organizator zastrzega sobie prawo do wprowadzenia zmian w regulaminie oraz interpretacji jego zapisów.
            3. Wszelkie informacje dotyczące konkursu będą przekazywane za pośrednictwem szkół oraz strony internetowej gminy.

             

            Organizatorzy: Nauczyciele języka angielskiego SP w Rajbrocie

            mgr Weronika Kępa  

            mgr Iwona Imiołek   

    • Kontakty

  • Galeria zdjęć

    • brak danych