W ostatnią środę, uczniowie edukacji wczesnoszkolnej wybrali się na pieszą wycieczkę do domku myśliwskiego Koła Łowieckiego „Ryś” w Łąkcie. Z niecierpliwością czekaliśmy, aż szkolny autobus przywiezie uczniów na pierwszą lekcję, po czym pełni radości (że my tych lekcji nie mamy), ale i obaw, bo pogoda nie rozpieszczała, wyruszyliśmy szkolnym autobusem do Rakowca. W momencie, kiedy żegnaliśmy się z panem kierowcą, zaczęło padać. A my – pod przewodnictwem pana Mirosława Koralewskiego, udaliśmy się przez lasy, pola i łąki do naszego celu. Droga momentami była wyzwaniem – poza opadami, śliską nawierzchnią i szybkim tempem, często napotykaliśmy na kałuże, wielkości małego oczka wodnego. Dla niektórych, były one nie lada atrakcją.
Na miejscu przywitali nas: pani Barbara Halek i pan Waldemar Knurowski – pracownicy Lasów Państwowych a zarazem członkowie Koła Łowieckiego. Po kilku słowach wstępu, zostaliśmy podzieleni na 3 grupy, z których każda udała się we wskazane przez naszego przewodnika miejsce.
Nasza grupa rozpoczęła pracę od zdobywania wiedzy o lesie – a gdzie najlepiej słuchać o lesie, jak nie w samym jego środku. Wraz z panem Waldkiem udaliśmy się w głąb leśnej głuszy, a tam prócz otaczającej nas przyrody, mogliśmy wsłuchać się w szum lasu i śpiew ptaków. I oczywiście słowa naszego przewodnika, który z pasją i zaangażowaniem opowiadał nam o swojej pracy, o mieszkańcach lasu, z uporem uczył odróżniać i rozpoznawać drzewa, ale także wielokrotnie przypominał, że las to dom dla wielu gatunków zwierząt i musimy, będąc w gościach zachować zasady kultury i dobrego wychowania. Nie tylko ze względu na nasze maniery, ale przede wszystkim na bezpieczeństwo. Po uzyskaniu odpowiedzi na wszystkie nasze pytania, udaliśmy się do domku myśliwskiego, by wzbogacić swoją wiedzę, dotyczącą leśnej zwierzyny. Warsztaty na temat mieszkańców lasu, wśród licznych myśliwskich trofeów, prowadziła pani Barbara. Z zainteresowaniem słuchaliśmy o różnych gatunkach zwierząt, ich roli w ekosystemie oraz konieczności ochrony niektórych gatunków. Mogliśmy również podziwiać poroża różnych dzikich zwierząt. Po zakończeniu tej części spotkania, udaliśmy się do altany, gdzie swoją prelekcję przygotował dla nas pan Mirosław Koralewski – nauczyciel naszej szkoły oraz członek Koła Łowieckiego. Pan Mirosław opowiadał nam o zwierzętach domowych, czyli o tematyce, w której czuliśmy się troszkę lepiej. Na koniec zrobił nam mały quiz, dotyczący zdobytej wiedzy i chyba wszyscy go zaliczyliśmy.
Po podziękowaniu i pożegnaniu, wyruszyliśmy w drogę powrotną – tym razem piesza wędrówka miała zakończyć się pod szkołą. Towarzyszył nam deszcz – początkowo drobny i nawet przyjemny, ale później zamienił się w ulewę, której wtórował bardzo silny wiatr – tak silny, że mieliśmy problem z założeniem peleryny czy rozłożeniem parasola. Wyczerpani, troszkę przemoczeni (niektórzy na własne życzenie – mowa o tych, którzy nie ominęli żadnej kałuży), ale przede wszystkim zaopatrzeni w ogrom wiedzy i świetne wspomnienia, dotarliśmy bezpiecznie do celu.
Serdeczne podziękowania kierujemy w stronę naszych wspaniałych przewodników: pani Barbary i pana Waldemara. Dziękujemy również panu Mirosławowi, bez którego to wydarzenie nie doszłoby do skutku.
red. Aneta Radzięta