• Pierwszoklasiści w Lililandzie.

          • 9 czerwca 2022 r. klasy pierwsze uczestniczyły w wycieczce do SALI ZABAW w Brzesku. Lililand to świetne miejsce, aby sprawić, by dzieci były szczęśliwe. Bawialnia i plac zabaw na zewnętrz wyposażona m.in. w trzypoziomową klatkę zabaw, gry multimedialne, cymbergaj, ściankę do wspinaczki, na zewnątrz w dmuchany zamek, wieżę wspinaczkową, zjeżdżalnię, również PARK TRAMPOLIN to dla uczniów atrakcja. Pobyt tutaj sprawił dzieciom wielką radość. Taka aktywność miała także korzystny wpływ na rozwój  dzieci. 

            red. B. Golemiec

          • Konkurs o św. Janie Pawle II pod hasłem „Jan Paweł II – orędownik pokoju” rozstrzygnięty.

          • Był to I Diecezjalny Konkurs o Świętym Janie Pawle II. Do tego konkursu zostały zaproszone wszystkie szkoły z diecezji tarnowskiej noszące imię Papieża Polaka. Chętni rywalizowali w trzech kategoriach: literackiej, plastycznej, muzycznej i w trzech przedziałach wiekowych. Najmłodsi uczniowie naszej szkoły wykonali prace plastyczne o swoim patronie. W części plastycznej udział wzięli:

            Kacper Domas  uczeń klasy I A

            Natalia Janiczek uczennica klasy I B

            Bartłomiej Mulka uczeń klasy II A

            Cieszy fakt udziału naszych uczniów w tym konkursie i dyplomy, które otrzymali.  Nie zawsze najważniejsze są osiągnięcia i wysokie miejsca. Dużo cenniejsza jest spontaniczność i zaangażowanie w poznawanie postaci św. Jana Pawła II, który zawsze będzie wzorem i autorytetem dla kolejnych pokoleń.

            red. B. Golemiec

          • Podsumowanie konkursu pięknego czytania w klasach I – III.

          • „Jedyny przyzwoity obyczaj, którego należy bronić stanowczo, to obyczaj czytania, podczas gdy reszta jest kwestią sumienia każdego z osobna.” 

            (Carlos Ruiz Zafon) 

            Dnia 06.06.2022r. w Publicznej Szkole Podstawowej im. Jana Pawła II w Rajbrocie przeprowadzono  konkurs pt. „Pięknie czytam i rozumiem” dla dzieci klas młodszych.

            W konkursie brało udział 9 uczniów. Zadania konkursowe sprawdzały umiejętność czytania ze zrozumieniem i umiejętność „pięknego czytania”.

            Komisja w składzie: mgr Bogumiła Kuźma - bibliotekarz Biblioteki Publicznej w Rajbrocie, mgr Magdalena Mucha – logopeda w Publicznej Szkole Podstawowej w Rajbrocie, wyłoniła zwycięzców.

            •         Mistrzem „Pięknego czytania” została:

            Róża Dekert uczennica klasy I B /ilość punktów 49,5/

            •         Wicemistrzem „Pięknego czytania” ex aequo:

            Wiktoria Piter uczennica klasy II  B /ilość punktów 42/

            Fabian Trojan uczeń klasy II A /ilość punktów 42/

            Wszyscy uczniowie otrzymali dyplomy i słodki upominek a zwycięzcy nagrody książkowe. W podsumowaniu konkursu brała udział wicedyrektor naszej szkoły, która serdecznie pogratulowała uczestnikom.

            Wszystkim uczestnikom gratulujemy i życzymy sukcesów w dalszej przygodzie z książką.

            red. B. Golemiec

        • Światowy Dzień Ochrony Środowiska
          • Światowy Dzień Ochrony Środowiska

          • 5 czerwca corocznie obchodzimy ŚWIATOWY DZIEŃ OCHRONY ŚRODOWISKA.Polecam obejrzeć film pt. Czym sami trujemy się na co dzień?Jedną z plag XXI wieku jest lawina plastiku, tworzyw sztucznych i syntetycznych substancji chemicznych. Od lat poruszany jest temat ich negatywnego wpływu na środowisko naturalne, ale czy wiemy jaki wpływ mają one na nasze zdrowie? W czasie wykładu pt. Czym sami trujemy się na co dzień? problem ten omówił dr hab. Konrad Szychowski, prof. WSIiZ  z siedzibą w Rzeszowie.Film trwa ok. godz., jednak zdrowie ludzkie jest najcenniejsze, stąd warto poświęcić ten czas dla siebie.Link do filmu:https://liblink.pl/JPE5KGGzJw

            red. Barbara Matlęga

          • DZIEŃ DZIECKA W EDUKACJI WCZESNOSZKOLNEJ

          • Dzień Dziecka, święto dzieci, dla których w tym dniu organizuje się czas tak, aby sprawić im radość, w naszej szkole odbył się w środę 1 czerwca 2022r. Poszczególne zespoły klasowe miały własny pomysł na spędzenie czasu. Był grill (I B – Orlik), pieczone ziemniaki w kociołku (I A koło domu parafialnego, a II B gościnnie u rodzica), a nawet pizza (II A - piknik pod Kamieniami Brodzińskiego), trzecioklasiści zaś świętowali w Go Air i Go Jump w Krakowie. Obowiązkowo w programie imprezy każdej klasy były zabawy ruchowe, muzyczne i sportowe. Zabawy: przeciąganie liny, dmuchanie balonów na czas, podawanie piłki górą i wiele innych pochłonęły masę energii. Dzieci mogły uzupełnić ją "małym co nieco" w bufeciku przygotowanym przez rodziców. Hitem jednak był dmuchaniec – ZAMEK, przywieziony przez rodziców klasy I A. Uśmiechy i zadowolenie na twarzach to najlepsza ocena wystawiona przez uczestników. Dziękujemy wszystkim zaangażowanym rodzicom za zorganizowanie dzieciakom obchodów ich święta.

            Podziękowania kierujemy również do Pań Koła Gospodyń Wiejskich  w Rajbrocie, które włączyły się w organizację obchodów Dnia Dziecka. Przygotowały dla dzieci watę cukrową i popcorn.

            red. Barbara Golemiec

          • Dzień Dziecka bez plecaka...

          • 1 czerwca jest Światowym Dniem Dziecka. Z tej okazji Samorząd Uczniowski zorganizował dzień bez plecaka, był to również dzień bez sprawdzianów, kartkówek i ocen niedostatecznych. Nauczyciele oraz uczniowie wytypowali po dwie najbardziej kreatywne osoby z każdej klasy, które wzięły udział w konkursie na najbardziej pomysłowy "plecak". Nagrodą było zwolnienie z pytania. Uczniowie wykazali się ogromną pomysłowością i zaangażowaniem.

            Wyniki prezentują się następująco:

            1 miejsce: Norbert Paciorek VII b (toaleta)

            2 miejsce: Arkadiusz Tworzydło VIII a (komputer)

            3 miejsce: Julia Piter IV b (suszarka na pranie)

            Wszystkim uczniom gratulujemy!

            red. Dominika Janiczek /Samorząd Uczniowski/

          • Po górach i dolinach, czyli wyprawa w Pieniny.

          • Dwudniowa wycieczka klasy szóstej i klas siódmych w Pieniny rozpoczęła się u stóp zamku w Czorsztynie. Potem przeprawa na drugi brzeg do Niedzicy i stąd już prosto na Trzy Korony. Autobus pozostał na parkingu, a cała grupa wraz z przewodnikiem ruszyła dziarsko na szczyt. Nie było łatwo w pełnym słońcu po długim „covidowym” rozleniwieniu maszerować przez cztery godziny – najpierw w górę, potem w dół. Po zejściu z trasy każdy z ulgą zajął miejsce na łodzi, by z doświadczonymi flisakami popłynąć Dunajcem do Szczawnicy. W pięknym otoczeniu przyrody, zasłuchani w opowieści górali, wszyscy zupełnie zapomnieli o zmęczeniu. Ale nie o wodzie, bo w drugim dniu wycieczki – tym razem w klapkach i w strojach kąpielowych – uczniowie wraz z opiekunami udali się do kompleksu w Chochołowskich Termach. Baseny, zjeżdżalnie, rwąca rzeka… – atrakcji co niemiara. Wracając do Rajbrotu, niejeden wycieczkowicz tęsknie spoglądał za siebie, na zaśnieżone szczyty Tatr, bo chętnie pozostałby tu trochę dłużej. Może następnym razem będzie to możliwe?

            red. Beata Fortuna

          • Piękno widzę i opisuję

          • W piątek 27 maja br. w Małopolskim Centrum Kultury SOKÓŁ w Nowym Sączu podsumowano drugą edycję Konkursu Literackiego „PIĘKNO MAŁOPOLSKI – SŁOWEM OPISANE”, pod Honorowym Patronatem Marszałka Województwa Małopolskiego – Witolda Kozłowskiego. W uroczystej gali wzięło udział dwoje uczniów z naszej szkoły wraz z opiekunką i rodzicami. Wśród laureatów znaleźli się: Gabriela Wilczek z kl. 5b (II miejsce w kategorii poezji do lat 13 za wiersz „Rajbrocki kościółek”); Katarzyna Kanownik z kl. VI (wyróżnienie w kategorii prozy do lat 13 za reportaż „W garderobie babci Zosi”) oraz Samuel Dekert (wyróżnienie w kategorii poezji 13 – 17 lat za wiersz „Modlitwa o pokój”). Oprócz pamiątkowych nagród uczniowie otrzymali piękne wydanie Almanachu z utworami laureatów pierwszej jego edycji z 2021 roku – znajduje się w nim wyróżniony rok temu wiersz Jagody Gajec „Na lipnickim Rynku” oraz „Kartka z pamiętnika lipy” autorstwa Kasi Kanownik. Miłym zaskoczeniem dla słuchaczy było odczytanie na scenie fragmentów nadesłanych utworów przez aktorów Teatru Robotniczego im. Bolesława Barbackiego w Nowym Sączu. Osobną kategorię i ciekawostkę zarazem stanowiły teksty napisane gwarą, czytane podczas gali przez samych autorów. Przed występem uczestnicy brali udział w warsztatach literackich, a ceremonię wręczania dyplomów i nagród wzbogaciło muzyczne wykonanie utworów Jonasza Kofty.

            Piękno Małopolski łatwo dostrzec, ale z pewnością trudniej opisać, tak aby nie powielać istniejących już przekazów. Jak przekonywali organizatorzy, młodym twórcom nie brakowało ani kreatywności, ani inspiracji. Ze wszystkich regionów naszego województwa nadesłano aż 305 utworów (w tym: 218 wierszy i 87 form prozatorskich). Tym bardziej jesteśmy dumni z osiągnięć naszych uczniów.

            Beata Fortuna

             

            I. Modlitwa o pokój

            Święty Wojciechu, Szczepanie, Jakubie

            I Ty, Najświętsza Panienko z Dzieciątkiem,

            pomóżcie mi, kiedy się gubię

            i nie wiem, co zrobić z życia wątkiem.

             

            Na horyzoncie gromadzą się chmury

            i pędzą przed siebie gdzieś.

            Od powietrza, głodu i wojny

            ochrońcie mnie i całą wieś.

             

            Święci polnych dróg, Orędownicy moi,

            co myślami bujacie w niebie,

            obudźcie się, proszę, w tej kapliczce przydrożnej

            i spójrzcie z troską na ziemię.

             

            Nie odwracajcie się plecami,

            gdy woła Was świat.

            Niech skończy się ten konflikt zbrojny.

            Niech rozkwitnie na nowo pokój - ten delikatny kwiat.

             

            Oren

             

            II. Rajbrocki kościółek

            Był koniec wieku piętnastego,

            gdy na tych ziemiach wydarzyło się coś straszliwego!

            Spokojna rzeka Uszwica po deszczach wezbrała,

            dla domów i upraw litości nie miała.

            Toczyła w gniewie swe wody zimne,

            niszcząc doszczętnie dobytki rodzinne.

            Kościół jak drzewo z korzeni wyrwała,

            ale w swych nurtach go nie pochowała.

            Bo ten jak tratwa na wodzie dryfował    

            i do Lipnicy w mig zawędrował.

            Wielkie było lipniczan zdziwienie,

            by u nich pozostał, poczuli pragnienie.

            Jak znak Boży ten cud traktowali

            i już nam kościółka nie oddali.

            Nie rozmyślali długo rajbroczanie, 

            do nowej budowy się rychło zabrali.                                   

            Święta Kinga z pomocą przybyła,

            wszak tutaj przed Tatarami się niegdyś schroniła.

            Za ocalenie życia dziękowała Bogu szczerze,

            utwierdzając mieszkańców w głębokiej wierze.

            Drewniane bale zaczęto już ciosać,

            Gdy nową przeszkodę zesłały niebiosa.

            Na placu budowy sterta modrzewi topniała po nocy,

            Złodziej jak lis zakradał w mroku.

            Przyczaili się w końcu kamraci na czatach,

            chcieli czym prędzej rabusia złapać.

            Próżno trzymali straż kilka długich nocy,

            aż za dźwiękiem kopyt poszli raz w strugach słoty.

            Na pagórek się wspięli i nagle ujrzeli

            drewno na kościół i konia w mglistej bieli.

            Mądrzy chłopi  Boży znak odczytali,

            żeby nowy kościół uchronić od wodnej fali.

            Tam gdzie niebo miejsce wybrało,

            kościół Narodzenia Maryi Panny wybudowano.

            Tak po dziś dzień stoi ta świątynia       

            i do swego wnętrza dzwonem nas przyzywa.

                                                                                                          Daffodil

            III. W garderobie babci Zosi

            Wspomnienia nie do podrobienia

            Zawsze z rodzeństwem lubiliśmy słuchać opowieści naszego dziadka, który tak ciekawie wspominał młodzieńcze lata. W tych pełnych humoru gawędach zawierał cenne życiowe wskazówki, cierpliwie tłumaczył, co dobre, a co złe. Niestety dziadka już z nami nie ma, a rolę eksperta od czasów minionych przejęła babcia Zosia. Zapytana niedawno o to, do czego tęskni najbardziej, odparła, że brakuje jej pracy. Jak to? – pomyślałam. Przecież babcia ma cały czas mnóstwo zajęć na głowie. I tak się zaczęła opowieść.

            Praca po godzinach

            - Kiedyś pracowałam chałupniczo jako szwaczka. Było nas więcej, szyłyśmy rękawice. Nasz brygadzista sprowadzał dużą ilość gotowego materiału i dostarczał nam towar w kartonach. Aby uszyć partię rękawic, pracowałam dopiero wieczorami, przez dzień musiałam zająć się dziećmi i obowiązkami domowymi.

            Nie był to dla babci łatwy kawałek chleba, maszyny napędzane mięśniami nóg i rąk czasem odmawiały posłuszeństwa, światło też płatało różne figle, więc zostawała igła i nitka w ręku. Ale na szczęście zawsze miała przy sobie dziadka, który wytrwale jej towarzyszył. Czy pomagał jej jakoś? – O, tak! Babcia Zosia wygrzebuje z szuflady drewniany patyk, który na końcu jest rozwidlony czterema gałązkami i mówi, że tym rogalem dziadek pomagał jej odwracać rękawice, które uszyła, z lewej strony na prawą. – Bardzo pracochłonne zajęcie – dodaje – ale cieszyło człowieka, bo zawsze parę groszy wpadło do kieszeni.   

            Słuchając tej opowieści, nie mogę się nadziwić. Przecież dzisiaj tak prosto iść do sklepu i kupić gotowe rękawiczki. I jaki wybór duży! Czasem trudno się zdecydować. Czasy dawno się zmieniły. Ręczne szycie rękawic przestało być opłacalne i byłoby już chyba kompletnie niewydajne. Ciekawe, czy zachowała się jeszcze jakaś para tych ręcznie wykonanych rękawic. – Wiesz, Kasiu – zastanawia się babcia – tych już pewnie nie znajdę, ale mam coś podobnego w szufladzie. Po chwili znów wraca, uśmiechając się tajemniczo, a w rękach trzyma jakieś kolorowe cudeńka.

            Unikatowa garderoba

            - Nazywaliśmy to robótki na drutach – śmieje się babcia. – Przez okres wiosenny czy też letni produkcja przepięknych szalików, rękawiczek, czapek, swetrów czy też kamizelek a nawet skarpet była słaba. Dopiero gdy zakończyły się prace polowe i nadeszła jesień a potem zima,  praca ruszała pełną parą. Kobiety nie nudziły się wieczorami, domy tętniły życiem. – Często wpadała sąsiadki, wymieniałyśmy się własnymi pomysłami, nowymi wzorami. Wesoło mijał czas. Młode dziewczyny też chętnie uczyły się od nas, bo to przecież cudowna pasja.

            Babcia Zosia twierdzi, że szalik czy czapka to w jeden wieczór powstawała, natomiast swetry to co innego – nieraz kilka dni trzeba było poświęcić, żeby pracę wykonać. A że zimy były długie i srogie, to i zapotrzebowania były duże. O, przypominam sobie coś! W garderobie rodziców niedawno widziałam karton pełen grubych swetrów. Biegnę podekscytowana i od razu je przynoszę. Jest! – wołam uradowana i otwieram paczkę. Wyciągam z niej różowy golf mojej mamy. Czy to twoja robota, babciu? – upewniam się. – Tak, to  golf Agnieszki, który zrobiłam w dwa wieczory. Uparła się, że musi mieć właśnie różowy, bo taki był akurat modny w tamtym sezonie. W pewnej chwili coś przykuło moją uwagę.

            – O, tu znalazłam jedną skarpetę... Jaka ładna! W prążki zielono - niebieskie, z grubej wełny. Oj, stopa trochę rozpruta... – Nie szkodzi – pociesza mnie babcia. – To bardzo łatwo zacerować. Nie mam pojęcia, o czym mówi, chociaż wydawało mi się, że z polskimi słówkami całkiem dobrze sobie radzę. Po chwili rozjaśnia mi się trochę w głowie, bo babcia zamiast mi tłumaczyć, nawleka włóczkę na igłę i zręcznie wywija nią nad skarpetą. W międzyczasie snuje dalej swoją opowieść.

            Kręć się kręć, wrzeciono

            Dowiaduję się, że aby powstał sweter, trzeba było uruchomić cały proces. Na wsi hodowano dużo owiec. Gdy przychodził czas ich strzyżenia, gospodarz robił to bardzo starannie, by runo było jak najlepsze. Potem spotykano się w domach i ręcznie skubano owczą sierść, aby przygotować ją do przerobienia na wełnę. Z cienkich włókien już na kołowrotku powstawała przędza. Następnie zwijano ją w podłużne motki. Do tego zajęcia często wykorzystywano dzieci – trzymały ręce w górze, a ktoś drugi zwijał wełnę w kłębek.  A jakim sposobem wełna stawała się różowa? – Motki wkładano do miedzianych kotłów i struganymi drewnianymi kijami mieszało się je w gorącej wodzie – wyjaśnia babcia. Dobierano odpowiedni barwnik. Można było samemu kupić go w sklepie. Cały ten proces odbywał się ręcznie. No, a dopiero na końcu można było bawić się drutami, przeplatając wełnę. Powstawanie wzorków to była ostatnia prosta.

            Bardzo miło i tak ciepło robi się na sercu, gdy słucha się wspomnień z ust babci.

            Pożycz od babci druty

            Zastanawiając się, kto dzisiaj poświęciłby tyle czasu na tak pracochłonne zajęcia, coś korci mnie, by zajrzeć do Internetu. I co? Ze zdumieniem odkrywam: „Ręczne dziewiarstwo wraca do łask. Robienie na drutach przeżywa prawdziwy renesans. Dziergają młode projektantki, wielbicielki mody a nawet zestresowani pracownicy korporacji”. Znajduję nawet zwierzenia znanego aktora, Ryana Goslinga, który twierdzi, że robienie na drutach jest fajne. Nietypowe hobby wzięło się z nudy, kiedy na planie filmowym siedział przez wiele godzin ze starszymi paniami, które robiły na drutach. Poprosił je, żeby pokazały mu, jak to się robi. To był najbardziej odprężający dzień w jego życiu – przekonuje.

            Może jednak pożyczę od babci druty? Własnoręcznie robione czapki czy swetry rzeczywiście znów stały się modne. Poza tym dzierganie ma wiele zalet. Przyglądam się tym babcinym szalikom i swetrom i wiem na pewno – są wyjątkowe, bo niepowtarzalne. To musi być duża frajda zrobić coś samemu, czego nie ma nikt inny i nie kupi tego w sklepie. Na tym chyba polega modowe szaleństwo.

            Kalinka

             

          • Patriotyczna Majówka na Mulowcu

          • Dnia 29 maja odbyła się coroczna majówka na polanie Mulowiec, aby wspomnieć poległych partyzantów i gospodarza Wawrzyńca Odrońca, którzy walczyli za naszą ojczyznę.  Na początku wspólnie odśpiewaliśmy uroczystą majówkę. Następnie został przedstawiony krótki program słowno- muzyczny przygotowany przez uczniów klasy 5b oraz chórzystów, pod przewodnictwem pani Barbary Kuski i pani Doroty Golonek- Suder. Zgromadzonym została przedstawiona historia i okoliczności tego wydarzenia. Na uroczystości byli obecni przedstawiciele Władz Gminy, na czele z Panem Wójtem Tomaszem Gromalą oraz żołnierz Armii Krajowej Pan Stanisław Wieciech, którzy na koniec skierowali do nas parę słów.

            red. Dominika Janiczek /uczennica klasy 8 a/

          • Wycieczka klas piątych do Wadowic

          • 23 maja byliśmy na wycieczce w Wadowicach i Krakowie.

            Najpierw poszliśmy do kościoła pod wezwaniem Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny w Wadowicach. Zobaczyliśmy chrzcielnice, przy której został ochrzczony Jan Paweł II. Potem poszliśmy na kremówki papieskie. Następnie zwiedzaliśmy dom rodzinny Karola Wojtyły. Pani przewodnik opowiedziała nam o życiu Lolka i pokazała jego dom. Gdy wyszliśmy z muzeum, czekała na nas niespodzianka. Była to ciuchcia, w której jechaliśmy szlakiem Karola Wojtyły. Zaśpiewaliśmy "Barkę" - ulubioną pieśń Papieża inne piosenki religijne.

            Kolejnym celem naszej wycieczki było ZOO w Krakowie. Widzieliśmy papugi, małpy, zebry, słonie i inne zwierzęta żyjące na świecie.

            Pod koniec pojechaliśmy do McDonalda. 

            red. Julia Jędrzejek - uczennica klasy V a

        • Porwanie Baltazara Gąbki czyli Smok & Roll na deskach Teatru Groteska.
          • Porwanie Baltazara Gąbki czyli Smok & Roll na deskach Teatru Groteska.

          • 20 maja, w piątek uczniowie klas pierwszych i drugich w Teatrze Groteska oglądali  spektakl Porwanie Baltazara Gąbki czyli Smok & Roll.

            Uczniowie mieli okazję oglądać bogate w sceniczne formy wyrazu, barwne i przede wszystkim dynamiczne widowisko, w nowym, oryginalnym spojrzeniu na dzieło Stanisława Pagaczewskiego. Mogli podziwiać ciekawe kostiumy, maski i animacje filmowe na telebimach. Wykonywana  na żywo muzyka nadała całości  fantastyczny wymiar. Ścieżkę muzyczną stanowiły utwory zespołu: Globalne Ocieplenie oraz covery i przeróbki przebojów gwiazd takich jak: The Jackson 5, The Doors, Rolling Stones, Pink Floyd, The Beatles czy wreszcie Elvis Presley. Wydawało by się, że sztuka będzie zbyt trudna i mało interesująca dla małych odbiorców. Okazało się, że przedstawienie było dla naszych uczniów niesamowitym przeżyciem i wyśmienitą rozrywkę. Bardzo się im podobało. Większość z nich po raz pierwszy była w teatrze.  W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się w restauracji McDonald's, gdzie dzieci samodzielnie składały zamówienia. To doświadczenie również sprawiło im dużo radości.

            red. B. Golemiec

          • Uczniowie szkoły muzycznej w naszej placówce.

          • Przedstawiciele Szkoły Muzycznej I stopnia w Żegocinie odwiedzili naszych podopiecznych, aby podzielić się z nimi próbkami swojego talentu, pokazać im jakie umiejętności można nabyć na ich zajęciach. Dzieci poznały różne instrumenty, ich brzmienie i sposób gry na nich. Mogły też wysłuchać kameralnego koncertu przygotowanego przez młodych muzyków. Nauczyciele Szkoły Muzycznej w Żegocinie zaprosili wszystkich chętnych na najbliższe przesłuchania.

            red. B. Golemiec

          • Wizyta pierwszoklasistów w Bibliotece Publicznej

          • Nasi najmłodsi uczniowie udali się wraz z opiekunami do Publicznej Biblioteki w Rajbrocie, aby poznać to miejsce, zaznajomić się z zasadami wypożyczania książek oraz zachowania w bibliotece. Pani bibliotekarka czytając fragment książki zachęcała dzieci do wypożyczania oraz czytania. Uczniowie z zaciekawieniem słuchali i zadawali pytania Za swoje grzeczne zachowanie zostali nagrodzeni smacznymi cukierkami. Niektórzy uczniowie wypożyczyli książki, inni obiecali wrócić z rodzicami i założyć karty biblioteczne. Wszyscy pokładamy nadzieję, że takie spotkania przyczynią się w przyszłości do zwiększenia czytelnictwa wśród naszych uczniów.

            red. B. Golemiec

          • Super Koderzy :)

          • Pragniemy poinformować, że nasza szkoła w tym roku wzięła udział w rekrutacji Fundacji Orange 

             #SuperKoderów.

          • Turniej Gry w Fińskie Kręgle.

          • W słoneczne, sobotnie popołudnie 14 maja 2022 r., na boisku "Orlik" w Rajbrocie został rozegrany Turniej Gry w Fińskie Kręgle o Puchach Dyrektora Szkoły w Rajbocie. Wzięły w nim udział 22 dwuosobowe drużyny z różnych miejscowości: Rajbrotu, Łąkty, Limanowej i okolic. Turniej pierwszym rzutem uroczyście ropozczęła, a na końcu nagrody wręczyła pani wicedyrektor Małgorzata Rudek pierwszym. Opiekun Orlika Pan Krzysztof Janiczek wraz z żoną zajęli 2 miejsce, bracia Piotr i Filip Fąfara 5., natomiast drużyna ks. Krzysztof Jankowski - nasz katecheta i Grzegorz Czoch - absolwent naszej szkoły, zajęli 7. miejsce. Gratulujemy!

            Pogoda dopisała, turniej przebiegał w miłej atmosferze.

            red. K. Jankowski

        • Laureat konkursu "Bakałarz 2022"
          • Laureat konkursu "Bakałarz 2022"

          • 10 maja trzech uczniów z najmłodszych klas naszej szkoły uczestniczyło w finale ogólnopolskiego Konkursu Kaligraficznego "Bakałarz 2022". Warto wspomnieć, że chcąc wziąć udział w konkursie, uczniowie przez sześć miesięcy wypełniali karty z zadaniami, które przesłali w kwietniu na adres redakcji Wydawnictwa "Promyczek". Na liście finalistów z każdej kategorii wiekowej znaleźli się sami najładniej piszący, a wśród nich nasi uczniowie. Tegoroczna edycja odbyła się w Pałacu Młodzieży w Nowym Sączu, a rozdanie nagród w Ratuszu Miejskim. Po ogłoszeniu wyników przez komisję sprawdzającą okazało się, że

            Wicebakałarzem w kategorii klas drugich został Fabian Trojan - uczeń klasy II a. 

            Uczestnikom bardzo serdecznie gratulujemy, gdyż sam fakt bycia finalistą jest ogromnym osiągnięciem i wyróżnieniem. Fabianowi składamy wyrazy uznania i życzymy, aby nie zaniechał pracy nad doskonaleniem kształtu pisma i zawsze chętnie kaligrafował. 

    • Kontakty

  • Galeria zdjęć

    • brak danych