W piękne, słoneczne przedpołudnie, w ostatnią środę października, uczniowie klas III, zaopatrzeni w plecaki z kanapkami i zapasem napojów, wyruszyli już po raz drugi na pieszą wycieczkę ku lokalnej (a zarazem światowej) historii. Odwiedzili bowiem cmentarz z okresu I wojny światowej, usytuowany na Rakowcu. Wizyta związana była nie tylko ze zbliżającym się dniem Wszystkich Świętych, ale miała również na celu zapoznanie uczniów z lokalną historią.
Prócz zdobytej wiedzy, przebytych kilometrów i bolących nóg, mogliśmy również podziwiać przepiękny, jesienny krajobraz. Widoki były bowiem tak zachwycające, że można było zapomnieć o zmęczeniu, zbyt intensywnie podziwiając mieniące się jesiennymi barwami lasy.
Przed czekającą nas drogą powrotną, uczniowie mieli czas na obserwację lasu, połączoną z wyśmienitą zabawą. Aż trudno uwierzyć, że nie mając do dyspozycji żadnych zabawek ani narzędzi, znalazły mnóstwo na tyle zajmujących zabaw, że z niechęcią i ociąganiem przybyły na zbiórkę.
W krótkim czasie zorganizowane zostały „ławeczki” z gałęzi, na których chętni mogli usiąść i zjeść kanapkę. Inni zabrali się za budowę szałasu (niestety, ku ogromnemu rozczarowaniu nie udało się go ukończyć ze względu na brak czasu). Jeszcze inni wzięli udział w zawodach w łapaniu spadających liści.
Zmęczeni ale zadowoleni uczniowie wrócili do szkoły, gdzie zaraz po przekroczeniu bramki wejściowej usiedli na ławkach i schodach, by dać wytchnienie bolącym nogom. Najwytrwalsi udali się jeszcze na dodatkowe zajęcia z wychowania fizycznego.
red. A. Radzięta